Cukrownia Żnin | przestrzeń hotelowa i konferencyjna | obiekt dla rodzin z dziećmi - Żnin

Jakub P.

Z chęcią przyznałbym 5 gwiazdek: za pomysł, za lokalizację, za uczciwe jak na klasę hotelu jedzenie, ale:
- totalnie nieakceptowalna sprawa łącznika z Fabryki I do II, byliśmy w okresie kiedy na zewnątrz panowały ujemne temperatury, w łączniku było kilka stopni, ludzi zawijali małe dzieci, mokre z basenu, rozgrzane z sali zabaw... Biegli ze względu na lodowate powietrze wewnątrz - dla mnie kompletnie niezrozumiałe. Stoją grzejniki, ale nie mogą być włączone ze względu na gniazda jaskółek... Pani w recepcji udając, że nie bardzo wie o jaki problem z łącznikiem chodzi, finalnie przyznała, że nie planują włączyć ogrzewania... Wydaje mi się, że gniazda jaskółek można przenosić jeżeli już tak bardzo dbamy o ekosystem, ale może oszczędności z ogrzewania przynoszą więcej zysku...
- dodatkowo panuje chaos organizacyjny: staliśmy w recepcji głównej w kolejce, żeby w trakcie meldowania podeszła Pani - wyrwała kartę którą uzupełniałem (byłem przyznaje lekko zdziwiony) po chwili dodała, że to nie ta recepcja, trzeba przejść do Fabryki II. OK - jadąc wózkiem hotelowym na 7 piętro, pchając wózek pod górę lodowatym łącznikiem, a można było 200m przejść między budynkami w tej samej temperaturze.

Poza tym hotel bardzo ciekawie zaprojektowany w starej cukrowni - industrialny, z dużym potencjałem. Śniadania codziennie takie same, ale uczciwie smaczne. Obiadokolację z różnymi daniami, na dobrym 4* poziomie.

Hotel ma problem, bo w wielu miejsca zadbali o szczegóły które nasuwają dobry poziom hotelu, a wiele aspektów kluczowych "leży". Kompletnie to ze sobą nie koresponduje...

Szkoda. Do czasu włączenia ogrzewania w łączniku nie planuje wracać...

dawid T.

Rezerwacja robiona dużo szybciej, niestety dzień przed samym wyjazdem, zdarzenie losowe nie pozwoliło nam być w wyznaczonym terminie. Dzięki uprzejmości recepcji zmieniono nam termin, za co bardzo jesteśmy wdzięczni.
Hotel ma swój klimat, jedzenie naprawdę przepyszne, dzieci lat 9 i 12 bawią się świetnie- basen, kino i bawialnia robi swoje. Z pewnością polecimy ten hotel znajomym i wrócimy tu jeszcze nie raz.
Ps. Ogromne wyrazy uznania dla profesjonalizmu i pracowitości Pani Wiktorii która sprawiła że nasz wieczór przy barze zaliczamy do bardzo udanych.. Smakowite drinki , świetne sugestie dotyczące trunków. Pani Wiktorio - raz jeszcze wielkie :DZIĘKUJEMY!!

Katarzyna S.

Na terenie hotelu sporo atrakcji, część w cenie noclegu, część dodatkowo płatne: basen, bowling, boisko, bilard, dart, sala kinowa, sala do ćwiczeń. Na pewno można fajnie, aktywnie spędzić czas. Na miejscu jest tez wypożyczalnia rowerów, która okazała się nieczynna, szkoda, że nie było informacji na stronie. Wiele atrakcji przygotowanych pod sezon letni: przystań, plaża. Obsługa trochę roztrzepana. Nie wiedzą gdzie znajdują się konkretne atrakcje na obiekcie. Przekazują niespójne informacje. Na recepcji proponuję udostępniać mapę terenu. Zaskoczyła mnie też wycena noclegu: 2 dorosłe osoby wychodzą taniej niż 1 osoba dorosła + 1 dziecko.

Karolina H.

Spędziliśmy weekend na feriach w cukrowni. Obiekt super, ciekawe miejsce, jedzenie dobre , pokoj przestronny czysty, dystrybutory wody na korytarzu z możliwością picia wody gazowanej (super sprawa)… i to tyle jeśli chodzi o plusy obiektu. Podczas zameldowania Pani dopytała czy dostawiać drugie łóżeczko zgodnie z prośbą podczas rezerwacji mailowej. Potwierdziłam…Po przyjeździe z dziećmi poszliśmy na basen-okazało się że trzeba przejść łącznikiem który jest nieogrzewany. Dzieci w strojach i ręcznikach a my w bluzkach. Bo przecież skąd mogliśmy wiedzieć że trzeba wziąć kurtki… gdzie znajduje się basen sala zabaw i słynna zjeżdżalnia w hotelu pytaliśmy ludzi. Wcześniej dzwoniliśmy na recepcję z informacją że w naszym pokoju nie ma szlafroków. Okazało się że są one za dopłata. Miały one po chwili zostać doniesione. Niestety nie otrzymaliśmy drugiego łóżeczka jak i szlafroków. Hotel ma problem z przepływem informacji i organizacją. Przede wszystkim brakuje zwykłego informatora da nowych gości by skrócić im czas szukania atrakcji. Dla rodzin z większymi dziećmi jak najbardziej jest to fajna forma spędzania czasu i zwiedzania zakamarków hotelu i atrakcji ( jak np zdobywcy pieczątek).Niestety ale dla rodzin z maluszkami to ogromne utrudnienie i żadna wygoda kręcenie się po hotelu i szukania słynnej zjeżdżalni czy basenu gdzie okazuje się że jest on w innym budynku i trzeba cofnąć się po kurtki… podsumowując pomysł super ale obsługa i przepływ informacji na minus.

Stefanie K.

Nie moja „Bajka“
Napewno super pomysł ale brakuje tego czegoś , wykończenia elegancji połączonej z surowością betonu, stali i cegły. Dla mnie to minimalnym kosztem próba osiągnięcia maksymalnego zysku.
Śniadania były dobre, każdy coś dla siebie znalazł ale wszystkie stoły się kołysały na tej nie równej po fabrycznej posadzce. Pokoje były przestrzenne ale połamane wieszaki różnych tanich producentów jak i „szafa“ ze starej szafki metalowej (Spind) to za duża prostota za tą cenę.
Przejście na basen nie ogrzewanym łącznikiem oraz brak szlafroków w pokoju zniechęcało do korzystania z basenu i sauny. No cóż może to taka moda ale nie za taką cenę.

Szymon Z.

Cukrownia Żnin to obiekt, który wpadł mi w oko już jakiś czas temu. W tym roku w końcu udało się odwiedzić ten interesujący obiekt na mapie województwa Kujawsko - Pomorskiego. Żałuję że zdecydowałem się na to tak późno.

Klimat
Wjeżdżając na teren obiektu wita nas typowa zakładowa portiernia, która już daje przedsmak tego czego możemy spodziewać się wizytując Hotel cukrownia. Na tym ogromnym terenie rozmieszczonych jest wiele budynków, z których część została odrestaurowana i służy celom kompleksu (kino, gabinet odnowy), a niektóre są zostawione w stanie nienaruszonym i budują klimat okolicy. Wchodząc na próg głównego budynku (numer 1), odrazu chłoniemy industrialny klimat cukrowni. Witają nas rozrzucone co rusz stare maszyny, pojazdy a całość dopełniaja w większości oryginalne i zardzewiałe elementy konstrukcyjne starej fabryki. Ogromne brawa dla twórców projektu, ponieważ widać tu ogromne wyzwania, które stały przed twórcami tej przestrzeni. Budynek jest odrestaurowany z poszanowaniem historii z lekką nutką nowoczesności. Niestety zdecydowanie gorzej prezentuje się budynek numer dwa, gdzie widać zdecydowanie mniejszy rozmach, ponieważ prawdopodobnie część tego kompleksu została nowo wybudowana. Owszem widoczne są tu nawiązania do fabrycznego klimatu ale jednak odstaje on od wcześniej wspomnianej "jedynki". Obydwa budynki połączone są łącznikiem, który zimą jest dość problematyczny przez brak ogrzewania. Taka specyfika budowli. Ogromny plus dla obsługi za koce którymi można się okryć podczas spaceru.

Pokoje
Jeśli chodzi o pokoje trafił mi się bardzo ascetycznie urządzony. Według mnie zbyt dosłownie starał się naśladować robotniczy charakter co przekładało się na komfort pobytu. Jedna lampa imitująca dawną jarzeniówkę świeciła zbyt punktowo co budowało bardzo ponury klimat z połączeniem z surowym betonem i malowaniem a la lamperia. Ciężko było się zrelaksować Możliwe że inne pokoje są przyjemniejsze. Poza tym czystość bez zastrzeżeń.

Jedzenie
Posiłki w postacie bufetu serwowane są w spektakularnej części o nazwie Melasa. Belki nośne i surowe ściany zapinają dech w piersi z samego rana. Posiłki smaczne, każdy, starszy czy młodszy znajdzie tu coś dla siebie. Chętni na inne smaki znajdą alternatywę w innych częściach gastronomicznych na terenie obiektu.

Atrakcje
Już sam spacer przez budynki jest atrakcją sama w sobie. Chętni dodatkowych wrażeń mogą rozerwać się podczas gry w kręgle, bilard lub udać się do części basenowej/spa. Jest tu co robić. Odbywają się tez dodatkowe eventy dla dzieci, które według mnie powinny być znacznie bardziej rozreklamowane. Plakaty powinne być większe i częstsze. Najmłodsi mogą poza tym rozerwać się w gigantycznej sali zabaw w wieloma zabawkami i wielkim małpim gajem. UWAGA. Niestety w tej części znajduje się wiele niezablokowanych gniazdek elektrycznych co może być niebezpieczne.

Plusy:
- klimat(!) i rozmach projektu
- ilość atrakcji
- duża sauna
- wielki parking który ciężko zapełnić
- miła obsługa

Minusy:
- nadal za mało oznaczeń i mapek, które pomogłyby nowym gościom. Czasami można czuć się zagubionym
- brak zabezpieczonych gniazdek w sali zabaw

Damian (. K.

Pierwsza wizyta w tym hotelu. Trafiliśmy na bardzo intensywny czas (weekend,ferie, walentynki, koncert Kasi Kowalskiej) więc niezła kumulacja. Ludzi było na prawdę dużo więc nie ma się co dziwić, że czasami coś nie do końca udało się dograć, komuś nie starczyło szlafroka czy na coś trzeba było poczekać. To są mało istotne rzeczy. Liczy się podejście ludzi, którzy tam pracują, wszyscy są kompetentni, bardzo pomocni i uprzejmi, zarówno w recepcji jak i restauracjach czy SPA. Sam obiekt niesamowity brawo, że cukrownia Żnin nie podzieliła losów innych polskich cukrowni zrównanych z ziemią. Piękny kawał historii widoczny w każdym zakamarku.
Kolacja w ciemnościach HIT! Polecam każdemu kto się wacha! Rewelacyjna obsługa i spotkanie z szefem kuchni - niesamowita przygoda. Ogólnie kuchnia na bardzo wysokim poziomie. Śniadania - przeogromna różnorodność potraw.
Z rzeczy które można by zmienić to kilka tabliczek informacyjnych na klatkach schodowych, którymi drzwiami wyjść ponieważ spacer z jednego obiektu do drugiego schodami zajmuje znacznie mniej czasu niż windą tylko trzeba szukać właściwych drzwi.
Ogólnie ceny są dość wysokie porównując inne obiekty oferujące podobne atrakcje a nawet nieco wyższy standard pokoi ale z pewnością wyjątkowość obiektu jest klasą samą w sobie i warto to miejsce odwiedzić. Z pewnością wrócimy latem, kiedy okolica będzie jeszcze piękniejsza. Dziękujemy za wspaniały weekend! ✋🏻

Mateoryt M.

Cukrownia Żnin to miejsce jakich mało. Industrialny wystrój nadaje niesamowitego klimatu. Wypoczynek w tym hotelu jest naprawdę przyjemny, choć surowy wystrój pokoi nie trafił w moje gusta lecz zaznaczam, że są przestronne, wygodne łóżka, czysto.
Za to wielki teren, widok starych fabryk, maszyn, basen, nabrzeże i wszystkie inne atrakcje (szczególnie dla rodzin - sala zabaw dla dzieci i gra terenowa) sprawiają, że czas spędzony w tym miejscu płynie z uśmiechem na twarzy. Polecam gorąco zarówno na wypoczynek dla dwojga jak i całej rodziny.